Najpierw musiałam go porządnie wyczyścić.
Pomalowałam dwiema warstwami farby Annie Sloan Old White (pędzel miałam zwykły z castoramy-okrągły-średni wielkością ze sztucznym włosiem
-co oznacza że strasznie się napracowałam.Odkładam na pędzel Annie Sloan z naturalnego włosia ;)
Efekt po pierwszej warstwie (widoczne przebicia poprzedniego koloru):
Efekt po drugiej warstwie:
A oto mój pędzel duży,oryginalny Annie Sloan do nakładania wosku za 120zł :P
Jest REWELACYJNY.Praca z nim jest bez porównania szybka i dużo łatwiejsza.Nakładałam wosk szybkimi i okrężnymi ruchami-taka przymusowa mała siłownia ;)
Po 24 godzinach,gdy wosk wysechł na dobre zabrałam się za woskowanie ciemnym woskiem Annie Sloan wax soft dark.
I tutaj też się mega napracowałam zwykłym pędzelkiem z castoramy :( Wcierałam go okrężnymi ruchami ścierałam ręcznikiem papierowym-aby nie było zbyt ciemno.
A o to efekt końcowy TARAAAAAAM!:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz